niedziela, 13 marca 2022

„Samosiejki” Dominika Słowik (recenzja)

 



„Samosiejki” Dominika Słowik (recenzja)


Pierwsze, co przychodzi mi do głowy po przeczytaniu zbioru opowiadań, to „dziwny”, a dalej długo, długo nic. Bo to proza bardzo specyficzna, pięknie napisana, wciągająca, od której trudno się oderwać. „Samosiejki” są hipnotyzujące, urzekające i bardzo nierzeczywiste.


Główną rolę w opowiadaniach Dominiki Słowik gra nie człowiek, tylko przyroda. Rośliny, a nie ludzie, stają się głównym pasażerem naszej planety (jeśli można użyć jeszcze takiego określenia). Chwilami przypomina to inwazję, ale to my jesteśmy prawdziwymi najeźdźcami. Może one tylko odbierają należne sobie miejsce?


„Samosiejki” skłaniają do zastanowienia. To nie książka, którą przeczytamy i odłożymy na półkę. Zostaje z nami na dłużej, pracuje w głowie, zostawiając wiele refleksji i przemyśleń, na które zamieniamy (przynajmniej ja zamieniłem) odczucie dziwności, jakie początkowo zostało po lekturze „Samosiejek”. 


Polecam, bo to jedna z najlepszych książek 2021 roku. Książka Dominiki Słowik zasieje w Was ziarno niepokoju, a może i nutę szaleństwa, zmusi do pomyślenia przez chwilę innymi kategoriami. Przygotujcie się na prawdziwą literacką ucztę.


Artur



Tytuł: Samosiejki
Autor: Dominika Słowik
Rok wydania: 2021
Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 240


3 komentarze: