Powieść graficzna "Dom Slaughterów" osadzona jest w świecie serii „Coś zabija dzieciaki”. Przybliża nam działalność rodu Slaughterów i ukazuje pierwsze kroki Aarona Slaughtera jako pogromcy potworów.
Obserwujemy szkolenie Aarona i wydarzenia, które już na zawsze ukształtowały opiekuna Erici.
W „Domu Slaughterów” wkraczamy w mroczny świat, gdzie potwory istnieją naprawdę. Poznajemy starożytny tajny zakon zajmuje się ich eliminacją i w sekrecie szkolący tajnych zabójców, takich jak Aaron.
Komiks jest mroczny, klimatyczny, chwilami brutalny. Jeśli chodzi o tematykę i atmosferę przypominał mi chwilami, takie produkcje jak: „Stranger Things”, „Wiedźmin”, „Akademia Dobra i Zła” czy „Lockwood i spółka”. Widać, że twórcy czerpali sporo z popkultury i wyszło im to dobrze.
Komiks jest świetnie narysowany, opowiada ciekawą, budzącą emocje historię. Czy można chcieć czegoś więcej? Chyba tylko szybkiej kontynuacji „Domu Slaughterów”. Polecam.
Dawno już nie czytałam żadnego komiksu. Mroczny klimat mnie
OdpowiedzUsuńnie przekonuje.
Myślę, że z kolei drugi komiks "Pewnego razu we Francji" spodobałby Ci się.
UsuńSuper, że ten komiks jest klimatyczny.
OdpowiedzUsuńJest klimat, fajna kreska i ciekawa historia. Polecam.
UsuńNie wiem, czy to moje klimaty tak na 100%, ale od jakiegoś czasu odkrywam świat komiksów i jest szansa, że się z nim zmierzę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPowieści graficzne są świetnie. Warto. Pozdrawiamy!
Usuń