środa, 12 kwietnia 2023

„Dom Slaughterów, tom. 1: Znamię rzeźnika” (recenzja)

 



Powieść graficzna "Dom Slaughterów" osadzona jest w świecie serii „Coś zabija dzieciaki”. Przybliża nam działalność rodu Slaughterów i ukazuje pierwsze kroki Aarona Slaughtera jako pogromcy potworów.

Obserwujemy szkolenie Aarona i wydarzenia, które już na zawsze ukształtowały opiekuna Erici.

W „Domu Slaughterów” wkraczamy w mroczny świat, gdzie potwory istnieją naprawdę. Poznajemy starożytny tajny zakon zajmuje się ich eliminacją i w sekrecie szkolący tajnych zabójców, takich jak Aaron. 





Komiks jest mroczny, klimatyczny, chwilami brutalny. Jeśli chodzi o tematykę i atmosferę przypominał mi chwilami, takie produkcje jak: „Stranger Things”, „Wiedźmin”, „Akademia Dobra i Zła” czy „Lockwood i spółka”. Widać, że twórcy czerpali sporo z popkultury i wyszło im to dobrze. 





Komiks jest świetnie narysowany, opowiada ciekawą, budzącą emocje historię. Czy można chcieć czegoś więcej? Chyba tylko szybkiej kontynuacji „Domu Slaughterów”. Polecam.





6 komentarzy:

  1. Dawno już nie czytałam żadnego komiksu. Mroczny klimat mnie
    nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z kolei drugi komiks "Pewnego razu we Francji" spodobałby Ci się.

      Usuń
  2. Super, że ten komiks jest klimatyczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, czy to moje klimaty tak na 100%, ale od jakiegoś czasu odkrywam świat komiksów i jest szansa, że się z nim zmierzę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń