poniedziałek, 8 listopada 2021

„Dewocje” Anna Ciarkowska (recenzja)

 


Zwykła polska wieś, choć równie dobrze mogło być miasto. Rodzina, jakich wiele, może więcej niż nam się wydaje. W roli głównej wiara – tradycyjna, polska, głęboko zakorzeniona w ludziach i ich sprawach. Powieść Anny Ciarkowskiej zrywa z otaczającej nas rzeczywistości zewnętrzną tkankę, odkrywając to, co kryje się pod fasadą pobożności. 


Dla bohaterów książki Bóg stał się ucieczką, powstał z lęku przed życiem lub śmiercią. Stał się tytułowymi „Dewocjami”, odmierzanymi ilością pacierzy, pierwszych piątków i odmówionych litanii. Sercem „Dewocji” jest ucieczka. Od życia, od wzięcia odpowiedzialności za siebie i innych, podejmowania wyzwań i dokonywania wyborów. Mieszkańcy wsi, zamiast być z sobą, wybaczyć ludziom wokół, starać się być lepszymi, myślą tylko o przypodobaniu się Bogu i jego zastępcy na ziemi, proboszczowi. I może nic by się nie stało, gdyby nie wydarzył się cud. A cuda mają to do siebie, że po prostu się wydarzają. 


„Dewocje” to książka bardzo nieoczywista. Każdy odbierze i zinterpretuje ją inaczej, na swój sposób. Jednak cechą wspólną czytelników będzie to, że zostawią w nich ślad, nie dadzą łatwo o sobie zapomnieć, a piękny, poetycki styl Anny Ciarkowskiej zachwyci niejednego. 


Za mało jest książek poruszających tematykę wiary (nie mam na myśli literatury religijnej), dlatego „Dewocje” są tak potrzebne. Dla jednych będą tylko (albo aż) pełną poetyckości literaturą, innym otworzy oczy na wiele spraw. Jedna z najważniejszych książek mijającego roku.


Artur



Tytuł: Dewocje
Autor: Anna Ciarkowska
Wydawnictwo W.A.B.

4 komentarze:

  1. Na taką nieoczywistą książkę muszę mieć odpwoiedni nastrój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do "Dewocji" potrzeba bardziej refleksyjnego nastroju. Bardzo ważna powieść.

      Usuń