poniedziałek, 15 sierpnia 2022

„Wojownik autostrady. Piekło na autostradzie” Joe Dever (recenzja)

 



Po atomowej zagładzie ze świata jaki znaliśmy zostały tylko strzępy cywilizacji. Wśród hord dzikich band, pragnących przejąć władzę nad krajem, zwykli ludzie starają się odtworzyć dawny świat i żyć w pokoju. Nazywasz się Cal Phoenix i należysz do takiej wspólnoty. Nadchodzi jednak czas próby – kończące się zapasy wody i susza zmusza Was do szukania schronienia gdzie indziej. Postanawiacie odbyć niebezpieczną podróż do Kalifornii, gdzie ocaleni stworzyli nową społeczność.


W grze paragrafowej „Piekło na autostradzie” (to pierwszy tom serii „Wojownik autostrady) przedzierasz się przez zrujnowaną Amerykę, by dostać się do bezpiecznej enklawy. Czeka na Ciebie mnóstwo niebezpieczeństw: groźne gangi, zmutowane stwory i najgorsze – palące słońce, które potrafi wykończyć największego twardziela. Dlatego liczy się nie tylko ilość posiadanej broni, równie ważne są zapasy jedzenia i wody, które musisz regularnie spożywać (nadaje to grze realizmu). 




Gra jest bardzo rozbudowana, najpierw tworzymy kartę postaci, dobieramy ekwipunek i losujemy wysokość cech i umiejętności. Potem już tylko zostaje wyruszyć na pełną zagrożeń wyprawę.




W grze stoczycie niejedną walkę z członkami gangów, ryzykując życie przemierzycie pustynię, opuszczone miasta, gdzie oprócz wrogów spotkacie też ciekawych sprzymierzeńców. Będzie szybko (chodzi o akcję, bo sama gra nie jest krótka), dynamicznie i niebezpiecznie. I najważniejsze – od waszych decyzji zależy jak potoczy się przygoda (w grach paragrafowych możemy dokonywać wyborów, które  mają wpływ na dalszą fabułę) i czy wyjdziecie z niej w jednym kawałku.



        

„Piekło na autostradzie” to najlepsza paragrafówka, w jaką miałem okazję grać. Polecam – dla fanów Fallouta, Mad Maxa i postapo to pozycja obowiązkowa.


Artur


Post powstał we współpracy z Wydawnictwem Nowa Baśń








2 komentarze: