„Pacjent” Jasper DeWitt (recenzja)

 „Pacjent” Jasper DeWitt (recenzja)

Czy szaleństwo jest zaraźliwe? Takie pytanie stawia sobie młody lekarz, trafiający do pracy w niedofinansowanym szpitalu psychiatrycznym. Zainteresowany pacjentem (odizolowanym od większości personelu), którego nie da się wyleczyć, postanawia mu pomóc. I nie zniechęca go fakt, że wokół chorego dzieją się niesamowite rzeczy, a pracujący z nim lekarze przypłacają za to rozchwianiem emocjonalnym lub gorzej.

„Pacjent” to jedna z nielicznych książek, której, po rozpoczęciu, nie mogłem odłożyć na później. Miałem zamiar przeczytać kilka rozdziałów, przekonać się jaka ta powieść jest. Zakończyło się to satysfakcją z przeczytania bardzo dobrej książki. Albo nawet lepiej, bo powieść Jaspera DeWitta pozwoliła mi zapomnieć o otaczającym świecie na długie godziny.

„Pacjent” to świetnie skonstruowany i dobrze napisany thriller, chociaż powiedziałbym, że raczej świetny horror. Powieści nie powstydziłby się nawet Stephen King, bo tak dobrej rzeczy dawno nie czytałem. I aż dziw bierze, że to debiut. Ale tak rewelacyjny, że z niecierpliwością czekam na kolejną powieść, publikującego pod pseudonimem autora. Bo to, co wyszło spod jego pióra jest naprawdę niesamowite. Zaczyna się jak typowy thriller, by na koniec stać się historią rodem z najstraszniejszego koszmaru. Każdy szpital ma swoje tajemnice, ale to, co kryje się w Stanowym Zakładzie dla Psychicznie Chorych w stanie Connecticut jest tak realne, a jednocześnie trudne do zaakceptowania przez zdrowe zmysły, że niejednokrotnie wraz z bohaterem powieści zastanawiamy się, kto tu jest szalony, a kto zdrowy na umyśle. Polecam „Pacjenta” wszystkim fanom dobrego thrillera i powieści grozy, a Wydawnictwu Agora gratuluję tak dobrze dobranego tytułu.

Artur

Tytuł: Pacjent

Autor: Jasper DeWitt

Wydawnictwo: Agora