wtorek, 25 stycznia 2022

„Przerwana lekcja muzyki” (recenzja filmu)

 



„Przerwana lekcja muzyki” to ekranizacja autobiograficznej powieści Susanny Kaysen pod tym samym tytułem. Jest to historia młodej kobiety, która po nieudanej próbie samobójczej ląduje w szpitalu dla psychicznie chorych.


Są lata sześćdziesiąte, króluje rock and roll, hipisi, w Wietnamie trwa wojna. Susanna jednak widzi dla siebie inną przyszłość, chce zostać pisarką, przeszkadza jej jednak choroba i pobyt w ośrodku, o którym decydują rodzice ma pomóc (ciekawostką jest, że w tym samym szpitalu przebywała Sylvia Plath czy Ray Charles).


Na oddziale zamkniętym Susanna odkrywa inny świat. Ludzi chorych, a często zwyczajnie zagubionych, uciekających przed życiem. Szczególnie bliska relacja łączy ją z Lisą, zaburzoną socjopatką (za tę rolę Angelina Jolie otrzymała Oscara). Sprowadza to na bohaterkę tarapaty, ale jednocześnie uczy wiele o życiu i pomaga zrozumieć swoja chorobę.


„Przerwana lekcja muzyki” to film miejscami smutny, wzruszający, a chwilami pełen humoru (często czarnego). Przypomina mi trochę taką żeńską wersję „Lotu nad kukułczym gniazdem” (nawet Lisa przypomina buntowniczego McMurphy` ego, granego przez Jacka Nicholsona). Jednak mimo poruszanego tematu warto sięgnąć po film, bo to ambitne kino w najlepszym wydaniu, ze świetną grą aktorską. Polecam.


Artur



Tytuł: Przerwana lekcja muzyki
Reżyseria: James Mangold
Tytuł oryginalny: Girl, Interrupted
Rok premiery: 1999
W rolach głównych: Winona Ryder, Angelina Jolie, Clea Duvall, Jared Leto, Whoopi Goldberg.

4 komentarze:

  1. Podobał mi się ten film i na pewno obejrzę go jeszcze nie raz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobre kino i świetna gra aktorska. Myślę, że powieść na podstawie której powstał film nie będzie gorsza.

      Usuń
  2. Na taki smutny obraz nie mam obecnie ochoty. Może w przyszłości się skuszę.

    OdpowiedzUsuń