poniedziałek, 7 lutego 2022

„Mam ochotę go udusić! Proste sposoby na trudnych ludzi w pracy” Martin Wehrle (zapowiedź recenzencka)

 



Opis ze strony Wydawnictwa:


Wszyscy mamy w swoim otoczeniu kogoś, kto doprowadza nas do szewskiej pasji. Niektórzy mogliby wymienić nawet kilka takich ciężkich przypadków. Zdecydowanie zbyt często z irytującymi ludźmi spotykamy się w pracy. Uważamy ich za „trudnych”, „bezczelnych” czy „toksycznych”, ale w relacjach z nimi nie umiemy być asertywni, czujemy się wobec nich bezradni i pozwalamy się zapędzić w kozi róg.


Koleżanka z pracy unika otwartych konfliktów, za to obmawia innych za plecami i robi jadowite aluzje? Szef w kółko wychodzi z siebie i wrzeszczy bez opamiętania na podwładnych, terroryzuje ich i zastrasza? Kolega bez pardonu rozpycha się łokciami i to on zgarnia wszystkie nagrody oraz dostaje najatrakcyjniejsze zadania? Ktoś inny sto razy dziennie pyta o radę w najbłahszych sprawach? Dla wielu z nas brzmi to znajomo...


Czy da się spojrzeć na te sytuacje z innej strony i potraktować je jako okazję do kształtowania własnego charakteru? Martin Wehrle, znakomity niemiecki coach i doradca biznesowy, przedstawia galerię siedmiu różnych typów trudnych ludzi i pokazuje, jak sobie z nimi radzić. Lektura tej książki przygotuje cię na spotkania z nimi i pokaże, jak nie dać się sprowokować, zachować potrzebny dystans, lepiej zadbać o własne potrzeby i… nauczyć się czegoś ciekawego o samym sobie.


Premiera: 26.01.2021

Wydawnictwo Feeria

6 komentarzy:

  1. Dla osób, które lubią tego rodzaju poradniki, na pewno będzie to ciekawa premiera.

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha no ciekawa propozycja. Ja chwilowo mam wolne od pracy, ale już się boję powrotu. Pewnie na dzień dobry będę chciała dużo ludzi udusić :D

    Uwielbiam dialogi ludzi: ,,Poproszę coś do czytania"! (serio myślałam, że w bibliotece to się przychodzi po coś do jedzenia :D) Dobrze, a co pani by chciała? Coś dobrego :D Rozumiem ale gatunek jaki? Kryminał? Powieść? Biografia? co pani lubi? Nie wiem, pani mi coś wybierze! Niosę kilka sztuk. Oj takiej to nieee, ta za gruba, ta ma za małe litery, ta ma za dużo dialogów, ta ma brzydką okładkę, a ta jest za mało zaczytana, widać niefajna i ludzie nie biorą. Niosę kolejne. Ta nieeee, ta mi się też nie podoba, niech mi pani da jakiegoś hita (już zaczynam tracić nerwy, ale cały czas z uśmiechem). Proszę najnowsze hity, zaczytane widać dobre. EEE takie hity, nie podobają mi się. Wiem, niech mi pani Rodziewiczówny coś da. Dobrze, coś pani miała już? Tak, ale już dawno, obojętnie co. Niosę zatem. Cała lada już w książkach, kolejka 5 ludzi za panią tupie nogami i patrzy na mnie złowrogo co się ślimaczę, pot spływa mi z pleców, ale pani zaraz pójdzie, to się poluzuje. Na co pani odpowiada. Nie jednak jej nie chcę, może Kossakową :D Można by długo opowiadać, bo takich ludzi jest dziennie minimum kilka. Ale chęć uduszenia naprawdę wzrasta z każdą minutą..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O takich ludziach też można poczytać w tej książce. Będzie jak znalazł :) Nic nie potrafi doprowadzić do szału jak drugi człowiek... :)

      Usuń