Udany powrót do lat osiemdziesiątych
„Stranger Things” zaczyna się niczym „Goonies”. Grupa dzieciaków w piwnicy rozpoczyna grę w Dungeons&Dragons. Kiedy wracają do swoich domów, jeden z nich znika po drodze. Koledzy szybko łączą zaginięcie z Demogorgonem, potworem występującym w grze D&D. Od tego momentu w miasteczku zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a w samym centrum wydarzeń jest paczka przyjaciół, próbujących odnaleźć zaginionego.
Serial ma rewelacyjny klimat, nie jest ani przez chwilę rozwleczony, a gra młodych aktorów jest na najwyższym poziomie. „Stranger Things” to kino fantastyczno-przygodowe dla osób w każdym wieku, a szczególnie przypadnie do gustu urodzonym w latach `70 i `80, ze względu na to, że serial utrzymany jest w konwencji filmów z tamtych czasów.
Jest udanym powrotem do lat osiemdziesiątych, bo ducha tamtych czasów czuć tu na każdym kroku. Jeśli uwielbiacie filmy i seriale z przedostatniej dekady dwudziestego wieku, serial będzie miodem na dusze. Bo nawiązań w produkcji Netflixa nie brakuje, a jest ich tak mnóstwo, że to temat na kolejny wpis.
„Stranger Things” to bardzo udany serial , a można powiedzieć, że jeden z lepszych jakie widziałem. Polecam, bo to prawdziwa perełka wciągająca bez reszty (jeden odcinek wystarczy, byście nie mieli już ochoty nigdy opuszczać Hawkins).
Niedawno miała premierę pierwsza część 4 sezonu „Stranger Things”. Nie zdradzając więcej (niedługo podzielę się swoją opinią), napiszę, że niczym nie ustępuje wcześniejszym częściom hitu Netflixa.
Artur
Już dawno niczego nie oglądałam.
OdpowiedzUsuńTo polecam, nie zawiedziesz się :)
UsuńMuszę w końcu obejrzeć pierwszy sezon tego serialu. Koniecznie.
OdpowiedzUsuńWciągniesz się bez reszty.
Usuń