poniedziałek, 18 października 2021

„Polacy pod tęczową flagą” Anna Konieczyńska (recenzja)




 „Polacy pod tęczową flagą” Anna Konieczyńska (recenzja)



Według raportu Kampanii Przeciw Homofobii ponad 70% osób LGBT czuje się samotna, a 69,4% miało myśli samobójcze. Niestety duży wpływ na to ma otoczenie. A Polska niestety według rankingu równouprawnienia Rainbow Europe za rok 2020 została uznana za najbardziej homofobiczny kraj Unii Europejskiej. Wielu  bohaterów i bohaterek rozmów, albo już wyjechała lub myśli o opuszczeniu kraju na stałe. Za granicą czują się bezpieczniej, posiadają pełnię praw. Czy kiedyś tak będzie w Polsce? Warto mieć nadzieję i robić wszystko by osoby LGBT+ nie były dyskryminowane i mogły poczuć się szczęśliwe i akceptowane we własnym kraju, w którym mieszkają, pracują, płacą podatki, wychowują dzieci. Spełniają pełen pakiet obywatelskich obowiązków, nie mając przy tym wszystkich przysługujących obywatelom praw.


Książka ma kilkunastu bohaterów. Każdy z nich jest inny i na swój sposób dokłada cegiełkę na rzecz walki o akceptację osób LGBT+, a później zrównania praw tych osób z resztą społeczeństwa, którego przecież od zawsze są częścią. Jest Daniel Rycharski, o którym powstał nagrodzony Złotymi Lwami na festiwalu w Gdyni film (w roli Daniela wystąpił Dawid Ogrodnik), poznajemy Ewelinę i Kasię, prowadzące na Instagramie profil @original_great_family, pokazujące wychowanie dziecka w rodzinie jednopłciowej (widzimy, że tworzą one normalną, zdrową rodzinę, a ich córka jest pewnie szczęśliwsza od wielu dzieci wychowywanych w  heteroseksualnych rodzinach). Z kolei najstarsza drag queen w Polsce Lulla La Polaca udowadnia, że warto być sobą i niezależnie od wieku walczyć o spełnienie marzeń (Lullę mogliśmy ostatnio zobaczyć w wideoklipie Ralpha Kamińskiego „Tata”). Przejmująca jest też historia Doroty, mamy Bartka, transpłciowego chłopca. To tylko kilkoro z osób, którym autorka oddała głos (książka składa się z trzynastu historii). Jedni są znanymi aktywistami, jak Bart Staszewski, Mike Urbaniak czy Areta Szpura, inni są mniej znani, ale łączy ich jedno: chcą żyć w spokoju i cieszyć się pełną wolnością. Zdecydowali się otworzyć, by pokazać wszystkim, że nie są „tęczową zarazą”.


Ta niechęć do środowisk LGBT+ u większości ludzi wynika najczęściej z niewiedzy, zakorzeniania homofobii, wzbudzania lęku, straszenia tęczą (a to tylko kilka kolorów i krzywdy nam nie zrobią).  Nie dajmy się zwieść – to ludzie, nie ideologia. Ludzie, którym odmawia się praw nam przysługujących (do zawarcia związku partnerskiego, równości małżeńskiej, ustawowego dziedziczenia, adopcji, informacji o stanie zdrowia gdy partner lub partnerka trafi do szpitala).


Równość małżeńska obowiązuje w dwudziestu dziewięciu krajach, 56% respondentów sondażu IPSOS z 2019 roku jest zwolennikami związków partnerskich, a 41% małżeństw jednopłciowych. Widać, że poparcie, wraz z rosnącą świadomością społeczną rośnie. Takie książki są dzisiaj bardzo potrzebne. By uświadomić wszystkim, że LGBT+ to nie żadna ideologia, tylko ludzie tacy sami jak my. By strefy wolne od LGBT zniknęły z mapy Polski i zastąpione zostały strefami wolnymi od nienawiści i nietolerancji. Żeby każdy mógł żyć po swojemu, kochać zgodnie ze swoim sumieniem. I najważniejsze, by każdy obywatel Polski czuł się w pełni akceptowany i doceniony we własnym kraju i nie musiał uciekać za granicę (każdego roku tracimy w ten sposób wiele wartościowych i utalentowanych osób).


Osoby LGBT+ poczują się normalne, akceptowane, jeśli dostaną wsparcie, zrozumienie i uznamy za całkowicie normalne bycie razem osób które się kochają. Wtedy gdy przestaniemy się dziwić, że dziewczyna jest z dziewczyną, chłopak z chłopakiem, że dwie kobiety wychowują razem dziecko, albo dwóch mężczyzn, że są osoby transpłciowe, które źle czują się we własnym ciele. Gdy przestaniemy bać się tęczy, i staniemy ramię w ramię w walce o równe prawa dla wszystkich. Gdy zrozumiemy, że osoby LGBT+ to ludzie tacy jak my, a nie jakaś zła ideologia, nie zaraza. I gdy nie odmówimy już wszystkim ludziom dostępu do pełni praw. 


Dodatkowo w książce umieszczone jest kalendarium wydarzeń ważnych dla osób LGBT+ i słowniczek pojęć. Dla od niedawna interesujących się tematyką będzie to bardzo pomocne. A dla szukających pomocy wypisano organizacje wspierające osoby LGBT+ i kontakty do psychoterapeutów w całym kraju (nie tylko w największych miastach). Autorka dołączyła również niewielkie kompendium wiedzy o tym jak, i gdzie szukać pomocy prawnej.


Cegiełkę do walki o prawa mniejszości może dołożyć każdy z nas. I to nie tylko za sprawą, że 1% dochodu ze sprzedaży książki przeznaczony jest na wsparcie osób LGBT+. Może to zrobić pisząc, mówiąc głośno o problemach, z jakim borykają się osoby LGBT+. Nie trzeba być od razu aktywistą. Wystarczy tolerancja, powstrzymanie się od powtarzania zasłyszanych stereotypów. A gdy spotkamy osobę LGBT+, starajmy się wykazać zrozumieniem i empatią. Książka Anny Konieczyńskiej może być w tym pomocna. Pozwoli lepiej zrozumieć tych ludzi, z czym się mierzą, czego się boją i jak odbierają otaczającą polską rzeczywistość. Polecamy, to bardzo rzetelna, pomocna publikacja. Oby powstało takich więcej. 


Paulina i Artur



Za możliwość przeczytania dziękujemy Wydawnictwu Znak






Tytuł: Polacy pod tęczową flagą
Autor: Anna Konieczyńska
Wydawnictwo Znak
Data premiery: 11.10.2021
Ilość stron: 352



10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Przeczytaj, ta publikacja otwiera oczy na problemy z którymi borykają się osoby LGBT+.

      Usuń
  2. Warto przeczytać. Ta książka już czeka na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo potrzebna publikacja dla wszystkich. Warto przeczytać i warto polecać. Te historie są warte poznania.

      Usuń
  3. Chcę przeczytać tę książkę od momentu, w którym pierwszy raz ją zobaczyłam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki raczej nie przeczytam, bo mam wiele innych tytułów na stosie. Ale dodam, że nauka tolerancji jest ważna, nie tylko w odniesieniu do mniejszości seksualnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tak jak piszesz, jest wiele grup, które potrzebują wsparcia.

      Usuń
  5. To musiało wymagać wielkiej odwagi, opowiedzieć swoją historię wiedząc, że znajdzie się ona w książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, zawsze takie osobiste historie są trudne do opowiedzenia.

      Usuń