poniedziałek, 24 października 2022

„Porodzina” Natalia Fiedorczuk (recenzja)

 



Rodzina Waszczyńskich wydaje się idealna. Młode małżeństwo z dwojgiem dzieci mieszka na przedmieściach w pięknym domku i wszyscy mają wrażenie, że ich życie jest bez skazy. Pewnego dnia znikają jednak bez śladu. Wygląda jakby wyszli tylko na chwilę, nikt z sąsiadów nie zauważył niczego niezwykłego… Jaki sekret skrywa to niezwykłe „rozpłynięcie się w powietrzu” czteroosobowej rodziny?


Natalia Fiedorczuk napisała świetną powieść z gatunku domestic noir. Ukazała w niej portret rodziny, z pozoru szczęśliwej i idealnej. Jednak, jak mówią „pozory mylą”, i gdy czytamy kolejne rozdziały książki, z historii wyłania się obraz zupełnie inny, niż ten malowany przez pozory, tworzone dla sąsiadów i osób postronnych. Poznajemy rodzinę od środka i gdy kolejne puzzle układanki wskakują na swoje miejsce, pokazują nam coś zupełnie innego, niż wydawało się na pierwszy rzut oka.


„Porodzina” to niezwykle klimatyczna, tajemnicza i pełna niespodzianek powieść. Autorka wyśmienicie wykreowała psychologicznie bohaterów i przedstawiła małe miasteczko, jakich pewnie wiele w naszym kraju, a każde ma swoją tajemnicę. „Porodzina” to bardzo dobra powieść, zaskakująca, nieoczywista, wabiąca czytelnika na manowce. Spróbujcie, nie pożałujecie.


Artur 



Tytuł: Porodzina
Autor: Natalia Fiedorczuk
Wydawnictwo: Słowne

2 komentarze: