Tytułowy Brom (nie lubi, gdy mówią do niego Bronisław) jest synem wiedźmy, od dawna prowadzącej zwyczajne nudne życie. Pewnego dnia chłopak dowiaduje się, że ma siostrę cioteczną, o której nigdy nie słyszał. Brom wyjeżdża na wieś i poznaje Marysię, z którą szybko łapie dobry kontakt. Jednak nie jest tam bez powodu, bo w okolicy dzieją się dziwne rzeczy – w tajemniczych okolicznościach giną psy i zwierzęta gospodarskie. Brom i Marysia postanawiają zgłębić sprawę.
„Brom” to debiutancki album Unki Odyi i to debiut bardzo dobry. Komiks jest świetnie narysowany (brak kolorów tylko nadaje klimatu) fajną, charakterystyczną kreską i opowiada ciekawą, wciągającą historię. Powiem tylko, że chodzi tu o świat wierzeń rodem z mitologii słowiańskiej, więc dla lubiących takie klimaty to pozycja w sam raz. To takie połączenie fantastyki z opowieścią o przyjaźni, i problemach związanych z dorastaniem (a nie wszystkie są z tego świata).
Tytuł adresowany jest raczej do młodzieży, ale zainteresuje również dorosłego odbiorcę. Nie żałuję czasu przeznaczonego na lekturę i z chęcią sięgnę po drugi tom serii. Polecam.
Artur
Coś dla moich nastolatków w rodzinie.
OdpowiedzUsuńPolecamy :)
Usuń