Po niezbyt pozytywnych doświadczeniach z reklamowanym „Gabinetem osobliwości” del Toro (kilka dobrych epizodów, ale też kilka słabych, a całość przeciągnięta mniej lub bardziej) obawiałem się, jak z Rodziną Addamsów poradzi sobie Tim Burton. Jak się okazało, zupełnie niesłusznie.
Główną bohaterką serialu jest Wednesday Addams, a akcja rozgrywa się w Nevermore, szkole dla „dziwolągów”, a dokładnie dzieciaków obdarzonych mocami niedostępnymi dla zwykłych ludzi (są tam syreny, wampiry, wilkołaki, gorgon itp.) Właśnie tam za karę zostaje przeniesiona niesforna nastolatka.
Serial Netflixa to niezwykły miks mrocznego klimatu, czarnego humoru Rodziny Addamsów i młodzieżowego fantasy (chociaż myślę, że serial spodoba się widzom w każdym wieku). Epizody są niezwykle intrygujące, pojawia się wiele ciekawych i trzymających w napięciu wątków, więc nie będziecie ani przez chwilę się nudzić. No i ta gotycka stylistyka…
To może trochę o samej Wednesday. Dziewczyny nie sposób nie pokochać! Za jej mroczny styl, czarny humor (powiedzonka w stylu „dobre uczynki nie uchodzą płazem” mnie rozbawiły) i totalnie zdystansowany stosunek do świata. Na pozór wredna, mściwa, nienawidzi wszystkich i nikomu nie ufa, ale to wszystko w bardzo humorystyczny i sympatyczny sposób. Reszta bohaterów też wypada fajnie, nie sposób się przyczepić do gry aktorskiej. Spotkałem się z zarzutami, że prezentują się słabo, ale kto nie wypada blado przy Wednesday Addams?
Polecam, to jeden z lepszych seriali na platformie Netflix.
Artur
Może się skuszę, ale to dopiero po świętach. Wcześniej nie dam rady.
OdpowiedzUsuńPrzedświąteczna gorączka zaczyna się coraz wcześniej:) Warto się skusić.
UsuńZaczęłam oglądać, ale po pierwszym odcinku jakoś niekoniecznie mi się spodobało. Obejrzę jeszcze jeden i zobaczymy. :)
OdpowiedzUsuńDrugi odcinek będzie rozstrzygający :)
Usuń